Tragedia w Białce Tatrzańskiej spowodowana nie zabezpieczonym drewnem?

Tragedia w Białce Tatrzańskiej spowodowana nie zabezpieczonym drewnem?

Mit budowniczych z gór o tym, że drewna nie trzeba zabezpieczać, a jedynie myć co roku proszkiem IXI padł. I to niestety dosłownie.
Bolesne jest to, że musiała zginąć kobieta, a dziecko walczy o życie w szpitalu. Serdecznie współczuję bliskim tych osób.

Oby nie doszło do kolejnych tragedii związanych z brakiem odpowiedniego zabezpieczenia drewna.
Mam nadzieję, że służby nadzory budowlanego zbadają dokładnie okoliczności tej tragedii, a także sprawdzą inne podobne konstrukcje, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Najgorsze jest to, że mit o niezabezpieczaniu drewna jest rozpowszechniany przez większość budowniczych z gór, a w szczególności z Podhala.

Powtarzany przez ceprów, którym wygodne jest niezabezpieczanie drewna (taniej i mniej pracy) i przenoszony na całą Polskę.

Czytałem gorące dyskusje na wielu forach i grupach gdzie wielu zwolenników zabezpieczania drewna przez jego niezabezpieczanie walczyło z ludźmi myślącymi realnie. Powoływali się oni na górali, którzy nie zabezpieczają domów z bali i drewna konstrukcyjnego.

Sposób osadzenia tego drewna moim zdaniem z tego co widziałem na materiałach filmowych i zdjęciach też pozostawia wiele do życzenia.

Tragedia w Białce jak myślę nie jest jedynym przypadkiem kiedy tak osadzone i niezabezpieczone drewno zawiodło w walce z czasem i warunkami atmosferycznymi. Na szczęście nie słyszałem aby doszło aż do takiej tragedii.

Na pierwszym zdjęciu widać dokładnie jak skorodowane są nogi bramy. Drewno u podstawy osadzenia jest przegniłe. Prawdopodobnie jest to rozkład brunatny.

Natomiast na zdjęciu obok widać postumenty na których była osadzona ta brama.

Nie wiem czy były tam kotwy, czy po prostu drewniane nogi bramy zostały zabetonowane w tych fundamentach. Ale widać dokładnie w jakim stanie są słupy nośne – nogi bramy.

Drewno, które zostało tam osadzone bez należytego zabezpieczenia nie miał szans na długie przetrwanie.

Woda z topniejącego śniegu i deszczowa zalewała je systematycznie co w przypadku niezabezpieczonego drewna powodowało korozję drewna w jego strukturze wewnętrznej.

Tak samo jest narażone drewno konstrukcyjne domów oraz innych budowli drewnianych. Podwaliny, słupy nośne, itp.

Na jednym z filmów w wiadomościach TVN świadek tej tragedii pokazywał fragment zgniłego i spróchniałego kawałka drewna z jednej z nóg.

Podkreślę jeszcze raz, że najsmutniejsze jest to, że teorię budowniczych z gór i szerzone przez nich mity obala i nagłaśnia tak wielka tragedia.

Mam jednak nadzieję, że nie pójdzie ona na marne i odpowiednie służby zbadają przynajmniej większość jak nie wszystkie konstrukcje tego typu na Podhalu, a czytelnicy tego posta zweryfikują swoje drewno konstrukcyjne (w szczególności nośne), które za doradztwem takich budowniczych lub rozpowszechnionych mitów nie zostało odpowiednio zabezpieczone. Mam nadzieję, że dzięki temu taka tragedia w białce nie będzie miała swoich następców.

Pamiętać należy, że również drewno wewnątrz budynku narażone jest na korozję.

Aby uświadomić Wam jak kiedyś zabezpieczano drewno mające kontakt z gruntem, a wręcz osadzane w ziemi przedstawiam zdjęcie podpór konstrukcji tężni w Ciechocinku.

Z tego co pamiętam była ona budowana i później remontowana przez górali na szczęście znali zasady odpowiedniej impregnacji drewna.