Tani impregnat – tanio ale czy na pewno.

Tani impregnat – tanio ale czy na pewno.

Ostatnia wizyta u naszego Klienta dała nam kolejny dowód, że tani impregnat nie do końca jest tani. Tak jak już pisaliśmy w jednym z artykułów po wizycie w firmie budującej domy z drewna dowiedzieliśmy się, że używany przez nich „tani impregnat” drewno… ma wydajność maksymalnie do 3 m kwadratowych.
Teraz pojechaliśmy przetestować sposób zabezpieczenia zaimpregnowanej elewacji domu z bala, również „tanim impregnatem” drewno…

Właściciel budynku powiedział, że musi praktycznie co rok malować elewację.

Na drewnie pojawiły się też czarne plamki. Wykluczyliśmy grzyba ale podejrzenia wskazują na pleśń.
Na fragmentach elewacji zastosowaliśmy środek biobójczy, nadtlenek wodoru i fragment elewacji zostały umyty mydłem lnianym.

W czasie nakładania środka biobójczego i nadtlenku wodoru pędzlem został on lekko zabarwiony.
Natomiast po umyciu fragmentu elewacji mydłem lnianym zeszło bardzo dużo barwnika zawartego w tanim impregnacie.

Niestety wiele opinii na temat tego środka potwierdza się.
Na szczęście dzięki słabej jakości tego produktu można dość łatwo zabezpieczyć elewację domu bez szlifowania jej, a także zachowując aktualny kolor.

Środek ten jest „impregnatem” rozpuszczalnikowym w związku z czym nie zabezpiecza drewna przed chłonnością dzięki czemu można zaolejować tą powierzchnię czyniąc ją bardziej odporną na zmywanie pigmentu, a także zabezpieczyć drewno przed wilgocią.

Do tego celu należ użyć 100% olej lniany surowy, który głęboko spenetruje drewno.

W związku z tym, że naszemu Klientowi nie zależy na pozostawieniu tego kolory, zdecydował się na Ekotep 150 czyli smołę drzewną.

Próbą którą wykonaliśmy na kawałku drewna „zabezpieczonego” wcześniejszym środkiem wyszła bardzo ciekawie.